Chciałam wypróbować kolejny wegański przepis, tym razem bardzo popularne połączenie smaków - płynny słony karmel i delikatny ganage z gorzkiej czekolady.
W oryginalnym przepisie tarta była pieczona w formie 4 tartaletek - uważam to za lepszą opcję, tartę dość ciężko się kroi.
Przepis :
Ciasto kruche
- 120 g mąki pszennej
- 6 płaskich łyżeczek cukru pudru
- 6 płaskich łyżeczek kakao
- szczypta soli
- 2,5 łyżki oliwy z oliwek
- 1-2 łyżki wody
Wymieszać suche składniki, dodać oliwę i zagnieść ciasto, w miarę potrzeby dodać wodę. Gotowe ciasto zawinąć w folię i schłodzić w lodówce 30 minut. Ciasto rozwałkować na blacie podsypanym mąką i wyłożyć nim formę (o średnicy 21 cm lub 4 małe foremki do tartaletek, wcześniej wysmarowane oliwą i posypane mąką), ciasto ponakłuwać widelcem, włożyć do zamrażarki na czas nagrzania piekarnika. Piekarnik nagrzać do 175 stopni, wylepioną formę wyłożyć papierem do pieczenia i wysypać obciążenie (groch, fasola), piec 12-15 minut, następnie zdjąć obciążenie i dopiec przez kolejne 5 minut. Wystudzić.
Karmel
- pół szklanki cukru
- pół szklanki mleka kokosowego
- pół łyżeczki soli
Mleczko kokosowe podgrzać w mikrofalówce (30 s). Na rozgrzaną patelnię wsypać cukier i poczekać aż się rozpuści, mieszając od czasu do czasu. Zdjąć patelnie z ognia i ostrożnie wlewać mleczko kokosowe (będzie pryskać), ciągle mieszając. Ponownie umieścić patelnię na ogniu, dodać sól i mieszać karmel aż będzie gęsty (jeśli zrobią się grudki można dodać trochę mleczka kokosowego i dalej mieszać). Gotowy karmel wylać na spód tarty.
Masa czekoladowa
- 100 g gorzkiej czekolady
- pół szklanki mleka kokosowego
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, rondelek zdjąć z ognia (pozostawiając w kąpieli wodnej) i powoli dodać mleko kokosowe, ciągle mieszając. Ponownie umieścić rondelek w kąpieli nad ogniem i mieszać aż czekolada będzie aksamitna. Przestudzoną masę czekoladową wylać na tartę.
Schłodzić przez godzinę w lodówce, potem najlepiej przechowywać tartę w temperaturze pokojowej. Udekorować solą morską.
Smacznego !
Źródło przepisu (zrobiłam kilka modyfikacji) : http://www.lazycatkitchen.pl
to się nazywa 'food porn' :D
OdpowiedzUsuń